wielkie usta

wielkie usta
"W głowie można mieć wszystko i oczywiście też każdy ma wszystko w głowie, ale na papierze prawie nikt nic nie ma" /Bernhard/

sobota, 4 maja 2013

W tańcu z von Hagensem (The Human Body Exhibition)

Artysta w kapeluszu kroi zwłoki w telewizyjnym show. Żebra pękają, nóż gładko wchodzi w ciało. Doktor Gunther von Hagens podnosi płuca, przecina tchawicę, widownia wstrzymuje oddech. Everything should look neatly – uśmiecha się doktor i wyciera dłonie. Za chwilę pokaże, jak działają płuca – na przykładzie martwego i żywego eksponatu.

Prezentowana w Krakowie wystawa The Human Body Exhibition z osobą Gunthera von Hagensa oficjalnie nie ma nic wspólnego. Jej organizatorzy zapewniają, że nastawiona jest na edukację, a nie na szokowanie odbiorcy. W mediach zaś mówi się o niej na dwa sposoby.

Pierwszy to strategia unaukowienia. Dla tych, którzy niekoniecznie cenią sobie kontrowersję, a zwłaszcza – kontrowersję w sztuce. Im mówi się, że wystawa jest absolutnie naukowa, mimo że w Krakowie prezentowana jest w Klubie Fabryka, a w Gdańsku w Garnizonie Kultury. Do nich skierowany jest też fanpage na Facebooku, z którego można się dowiedzieć, że mięśnie w dwudziestu procentach składają się z wody, a Albert Einstein miał mały mózg – czyli mniej więcej tyle, co z zakrętek po soczku Tarczyn. Celem wystawy jest w tej optyce  zwrócenie uwagi odwiedzających na konieczność troski o to, co dla nas najważniejsze – nasze niezwykłe ciało. Przy wyjściu można wyrzucić papierosy i rozpocząć nowy rozdział pt. „zdrowy tryb życia”.

Drugi to strategia kontrowersji. O wystawach z ludzkich ciał zrobiło się głośno pod koniec lat 90. ub.w. za sprawą Niemca Gunthera von Hagensa. To on jako pierwszy zaczął pokazywać tzw. plastynaty. Metoda plastynacji jest dość prosta: naukowcy zamieniają wodę z ludzkiego ciała na aceton, a potem umieszczają je w mieszance silikonowej. Już po kilku tygodniach ciało robi się twarde, suche, zakonserwowane. Plastynacja budzi sprzeczne emocje, gdyż wiąże się z uprzedmiotowieniem ludzkich zwłok. Artykuły, w których przyjmuje się tę strategię, starają się podkreślić związek Gunthera von Hagensa z wystawą oraz przytoczyć kontrowersje związane z jego osobą. Począwszy od tego, że był wynalazcą metody plastynacji, a skończywszy na wzmiankach o powiązaniach jego ojca z nazistami (Gerhard Liebchen [ojciec Hagensa] przed wojną za działalność w piątej kolumnie siedział w polskim więzieniu. W czasie wojny prześladował Polaków, był aktywistą NSDAP, dowodził jednostką SS Jürgena Stroopa). Przy okazji wspomina się też, że von Hagens ze swoją wystawą Body Worlds nie został wpuszczony do Polski. (...)
Całość na:


The Human Body
Kraków: Fabryka, Zabłocie 23, 12 marca 2013 – 30 czerwca 2013
Gdańsk: Garnizon Kultury, Juliusza Słowackiego 3, 2 maja 2013 – 31 sierpnia 2013




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz