wielkie usta

wielkie usta
"W głowie można mieć wszystko i oczywiście też każdy ma wszystko w głowie, ale na papierze prawie nikt nic nie ma" /Bernhard/

wtorek, 9 kwietnia 2013

SMS do Pajdy, nożownika z lasu (J. Bargielska, "Małe lisy")



„No i jak?” – SMS do mnie przychodzi od takiego mojego Pajdy, bo każda z nas, dziewczynki, ma swojego Pajdę, z którym ociera się o drzewo. A tej nocy czytam akurat Małe lisy Bargielskiej. I najpierw postanawiam, że nie odpisuję, a później pękam i piszę do niego SMS-a z limitem znaków do końca liczb:

„Wiesz, Bargielska jak Bargielska, dziwna po swojemu. Trochę o psie, trochę o nożowniku, a trochę o tym, jak nastraszyć dzieci pleśnią. A to wszystko w tonie afirmacji świata i  kobiecego smutku. Przed użyciem wstrząsnąć, ale nie tak, jak w Obsoletkach, bardziej przypadkowo.

Zamiast gravitas obsoleta pojawia się nazwa równie dziwna – kałamarnica HumboldtaWe trójkę szczelnie wypełniliśmy wannę jak jakaś kałamarnica Humboldta – opowiada bohaterka o swojej kąpieli z dziećmi. Biedna kałamarnica, gdyby nie nadano jej tak skomplikowanej nazwy, żyłaby życiem beztroskim, szczęśliwa, szybka i bezinteresownie inteligentnaWspółczesne kałamarnice neurotyzują się wątpliwym związkiem pomiędzy tym, jak się od niedawna nazywają, a tym, kim są – twierdzi Bargielska i radzi im, żeby poluzowały.

Może to nawet jest literatura kobieca, myślę, czytając, jak zdradza kobieta z dwójką dzieci – w mieszkaniu siostry lub w szałasie. Zdradza na wiele sposobów. Musi być kreatywna – [...] płaciłam karlicy z internetu za pokój na godziny. Za każdym razem, gdy płacąc jej, musiałam spuszczać wzrok na wysokość pierwszej pary moich żeber, czułam się, jakbym grała w trylogii fantasy, a nie, że spełniam swoje podstawowe ludzkie potrzeby. I dzielna jak harcerka zdobywająca kolejne sprawności, bo przecież nikt za nią domu nie ogarnie, dzieci nie wykąpie – Siedzieliśmy raz z dziećmi w restauracji i widziałam, że one się boją, że jak wyjdę do toalety, to im ucieknę rurami.
(...)

Całość na:

* Cytat z książki Katarzyny Jakubiak, Nieostre widzenia, Wrocław 2012
** I potem wyszła pani minister pracy rządu włoskiego, Elsa Fornero, negocjować ze związkowcami, w różowej bransoletce, na której widniały w tłumaczeniu na włoski słowa: „To łatwe, niemożliwe, trudne, warte próby”. U nas to nie do pomyślenia, a bardzo bym chciała, żebyśmy szli w tym kierunku, żeby poezja pojawiała się na T-shirtach, żeby czytelnicy wyławiali z niej sobie jakieś zdania. Wcale mi nie zależy, żeby pamiętali, kim jest autorka. – z wywiadu z Justyną Bargielską, „Nowa Dekada Krakowska” 1–2/2012.

Justyna Bargielska
Małe lisy
Czarne, 2013
Liczba stron: 112

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz