wielkie usta

wielkie usta
"W głowie można mieć wszystko i oczywiście też każdy ma wszystko w głowie, ale na papierze prawie nikt nic nie ma" /Bernhard/

poniedziałek, 19 maja 2014

Echa Bonowicza




„Echa” są trudne w swojej prostocie, złudne w momentach lekkości. Bonowicz pozostaje spójny z samym sobą z poprzednich tomów, lecz się nie powtarza. Powraca jego wizja poezji jako świata autonomicznego, w którym słowa mają swoją wagę i znaczenie, choć nie mają sensów ostatecznych. Łatwo się po wierszach Bonowicza prześlizgnąć, coś przegapić. To poezja, która się nie narzuca, choć trudno „wyobrazić ją sobie w innym miejscu”. Wrażliwa na momentalność, a jednocześnie przywiązana do pamięci.



Widoczność
Na zarośniętej rzece jeden stateczek.
W miejscu gdzie woda jest gładka jeden stateczek.
I jeszcze jeden wypływa z ust i wpływa do zatoki.


Szkic krytyczny poświęcony „Echom” już wkrótce w „Toposie”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz