Rzeczowniki. Dużo rzeczowników, mało przymiotników. Oto
sekret pisania Andrzeja Stasiuka. Początek wygląda tak:
Zabajkale. Krasnokamieńsk
Piach, stary beton, zielsko.
Bardzo mi się podoba taki początek, a później jeszcze liczebniki:
„kilkanaście drzew”, „dziewięćdziesiąt procent”, kierunek: „na wschód” i z
powrotem: „topole, kurz, wiatr i zielsko”.
Taka jest pierwsza strona nowego Stasiuka.
„Nie ma ekspresów przy
żółtych drogach”, Andrzej Stasiuk
Prawie jak u Nowakowskiego:
OdpowiedzUsuń"Tej nowej z przeciwka umarł chłop. Stało się to tak nagle, że przez chwilę jeszcze nie wierzyła. Wyglądał, jakby przysnął mocno. Tylko oklapł na twarzy trochę za bardzo. Poleciała do sąsiadów."
Takie są pierwsze słowa "Benka Kwiaciarza" :)
Pozdrowienia.